niedziela, 18 stycznia 2015

Zaplanuj swój Pogrzeb - FUNERAL PLANNING.

Dlaczego warto zaplanować własny pogrzeb?

Usługa ta jak wszystko dotarła do nas z zachodu, nazywa się Funeral pre-planning, czyli zaplanuj swój pogrzeb.

I chociaż brzmi to jak kuszenie losu, czy uprzedzanie faktów nie jest żadnym czarnym humorem.
Ta wydawałoby się ekscentryczna decyzja, już właściwie nikogo nie szokuje, jest naturalna i coraz częściej stosowana. 

Wiadomo, że na co dzień nie mówimy ani nie myślimy o śmierci, choć gdzieś w podświadomości wiemy, że jest nieunikniona. 
Właśnie ta usługa proponuje mam świadome zaplanowanie własnego pogrzebu.

Oczywiste jest, że nie czekamy na śmierć, zaskakuje ona wszystkich, zawsze w najmniej oczekiwanym momencie i tych, którzy odchodzą i tych, którzy zostają i cierpią po stracie bliskiej kochanej osoby. 
Szok, rozpacz, trauma w tak emocjonalnym stanie ciężko jest działać spokojnie, sprawnie i racjonalnie myśleć. 

Przecież to nasi najbliżsi nie będą w łatwej sytuacji, to oni będą musieli zorganizować nasz pochówek. 
Zadbać o miejsce pochówku, ceremonie pogrzebową, listę gości, o wystawieniu ciała w kaplicy, czy zorganizowaniu pożegnalnej stypy. Oraz o bardzo wielu innych sprawach i rzeczach, które będzie trzeba zrobić w dalszej kolejności.

Planując nasz pochówek będziemy mieli pewność, że zabezpieczymy za życia naszych bliskich, będziemy mieć pewność uregulowania wszelkich spraw, emocjonalnych, organizacyjnych, finansowych i prawnych.

Jak najbardziej powinniśmy zapewnić sobie i naszym bliskim komfort, który jest wyrazem dojrzałości, miłości i troski o nich. 
Ceremonie pogrzebu powinniśmy zaplanować tak jak planujemy inne uroczystości, chrzty, komunie, śluby.

Wiem, wiem i sądzę że uważają Państwo, iż na głowę z pewnością upadłam i wypisuje jakieś bzdury !!!
Namawiając do tego jeszcze innych ?

Dawniej też pewnie by mnie to zszokowało ?
Ale dziś po stracie najdroższej w moim życiu osoby, uważam
to za słuszne.
Nie dość, że pogrążona w bólu i rozpaczy, po niespodziewanej nagłej śmierci, to musiałam się zmierzyć i walczę do tej pory już 11 miesięcy o należne mi prawa.